Rozważania na I sobotę miesiąca
Pierwsza Sobota września 2025r. (06.09.2025)
Propozycja medytacji i rozważań do tajemnic różańcowych.
Bądź pozdrowiony, Panie Jezu, ukryty w Najświętszym Sakramencie. Bądź pozdrowiona Matko Boża, Pani i Królowo nasza! Oto jesteśmy, aby wypełnić Twoją prośbę z Objawień Fatimskich. Pomódlmy się modlitwą Anioła z Fatimy:
O Boże mój, wierzę w Ciebie, uwielbiam Ciebie, ufam Tobie i miłuję Ciebie. Proszę Cię o przebaczenie dla tych, którzy w Ciebie nie wierzą, Ciebie nie uwielbiają, Tobie nie ufają i Ciebie nie miłują. Trójco Przenajświętsza, Ojcze, Synu i Duchu Święty. W najgłębszej pokorze cześć Ci oddaję i ofiaruję Tobie Przenajdroższe Ciało i Krew, Duszę i Bóstwo Jezusa Chrystusa obecnego na ołtarzach całego świata jako wynagrodzenie za zniewagi, świętokradztwa i obojętność, którymi jest On obrażany. Przez nieskończone zasługi Jego Najświętszego Serca, i przez przyczynę Niepokalanego Serca Maryi proszę Cię o łaskę nawrócenia biednych grzeszników.
Uwielbiamy Cię Panie Jezu Chryste obecny wśród nas w Najświętszym Sakramencie. Dziś
w pierwszą sobotę piątego z kolei miesiąca, szczególnie chcemy wynagradzać za bluźnierstwa, które znieważają Maryję w Jej świętych wizerunkach i za wszystkie grzechy, które ranią Jej Niepokalane Serce. Matko Boża uwielbiamy Cię w każdym Twoim wizerunku i całym sercem dziękujemy Panu Bogu za nieustanną Twoją obecność pośród nas oraz matczyną opiekę nad nami. Z Tobą Maryjo chcemy nieść nadzieję światu. Właśnie we wrześniu Kościół wskazuje nam potężne znaki nadziei: wspomnienie Najświętszej Maryi Panny Królowej Pokoju, święto Narodzenia Najświętszej Maryi Panny, wspomnienie Najświętszego Imienia Maryi oraz święto Podwyższenia Krzyża Świętego. Wszystkie te dni są przedziwnymi znakami zwycięstwa dobra nad złem, które się już dokonało. Jednak w Roku Jubileuszowym, który upływa nam pod hasłem nadziei, niech szczególnie mocno przemawia do nas 8 września – dzień narodzin Maryi. Nie bez powodu w Polsce nosi on również inną nazwę, która wywodzi się z tradycji ludowej: Matki Bożej Siewnej. To dzień błogosławieństwa ziaren na zasiew – i właśnie z tego powodu jest to święto nadziei.
Dziś pragniemy razem z Maryją kontemplować zbawcze wydarzenia w tajemnicach różańcowych. W intencji zadośćuczynienia będziemy towarzyszyć Maryi rozważając tajemnicę: Znalezienia Pana Jezusa w świątyni.
Z Ewangelii wg św. Łukasza: „Rodzice Jego chodzili co roku do Jerozolimy na święto Paschy. Gdy miał lat dwanaście, udali się tam zwyczajem świątecznym. Kiedy wracali po skończonych uroczystościach, został Jezus w Jerozolimie, a tego nie zauważyli Jego Rodzice. Przypuszczając, że jest w towarzystwie pątników, uszli dzień drogi i szukali Go wśród krewnych i znajomych. Gdy Go nie znaleźli, wrócili do Jerozolimy szukając Go. Dopiero po trzech dniach odnaleźli Go w świątyni, gdzie siedział między nauczycielami, przysłuchiwał się im i zadawał pytania. Wszyscy zaś, którzy Go słuchali, byli zdumieni bystrością Jego umysłu i odpowiedziami. Na ten widok zdziwili się bardzo, a Jego Matka rzekła do Niego: „Synu, czemuś Nam to uczynił? Oto ojciec Twój i Ja z bólem serca szukaliśmy Ciebie”. Lecz On Im odpowiedział: „Czemuście Mnie szukali? Czy nie wiedzieliście, że powinienem być w tym, co należy do mego Ojca?”. Oni jednak nie zrozumieli tego, co Im powiedział. (Łk 2, 41-50)
Maryjo, kiedy wraz z Józefem wypatrujecie zgubionego Jezusa, to większość z nas widzi tu Twój miecz boleści. W zatroskanym przeszukiwaniu Jerozolimy jesteście jak Abraham, który idąc ku wzgórzu, gdzie Izaak miał stać się ofiarą, przez trzy dni wędrówki już składał tę ofiarę w swym zbolałym sercu. O Panie mój, dlaczego zasmucasz tych, których kochasz? Jednak Józef i Ty, Maryjo, cierpliwie świadczycie o miłości gotowej na ból i o ranach, które stają się kolejnymi miejscami modlitwy i nadziei. Także my, którzy tak bardzo jesteśmy spragnieni miłości i tak bardzo szukamy radości z niej płynącej, potrzebujemy tajemnicy Waszego szukania Jezusa. Chcielibyśmy, aby też w naszych sercach znalazło się miejsce na przyjęcie cierpienia, bez którego miłość nigdy nie stanie się życiodajną i przemieniającą ofiarą. Matko Najświętsza, Twój
macierzyński niepokój mieści się jednak w tajemnicach radosnych. Wiemy, że tu nie chodzi o zwykłe szczęśliwe zakończenie, a o radość adoracji znów obecnego Jezusa, która od początku Waszego małżeństwa była źródłem jedności i poczucia sensu. Nam także zdarzają się takie adoracyjne chwile rozkoszowania się obecnością kochanego dziecka, kiedy patrzymy na nie
z podziwem, czułością i bez żadnych oczekiwań! Jednak Wasze uwielbienie „Słowo, które stało się Dzieckiem”, było nieporównywalnie doskonalsze, bo w swej czystości nigdy nie szukaliście
w Jezusie niczego dla siebie i od początku byliście w pełni oddani Jego misji. Wasza miłość do Niego przekraczała porządek natury i należała do porządku łaski, gdy człowiek kocha na miarę doskonałości umiłowanej osoby. W porządku natury, miłość matki jest największa.
Jako miłośniczka Biblii dobrze znałaś i rozumiałaś macierzyńską część opowieści o Tobiaszu, gdzie Annę nieustannie pociesza jej mąż, a do niej i tak wraca natarczywa myśl: „Dziecko moje zginęło
i już go nie ma między żywymi”. Matka Tobiasza – prawdziwa córka Abrahama – starała się „wbrew nadziei wierzyć nadziei” (Rz 4, 18) i „wychodziła codziennie, i wpatrywała się w drogę, którą jej syn poszedł”, lecz osłabiona wyczekiwaniem znów wracała, „lamentowała i płakała przez całą noc, i nie mogła spać”. Nadszedł jednak dzień, gdy „wybiegła, rzuciła się synowi na szyję i zawołała: «Ujrzałam cię, dziecko, teraz już mogę umrzeć», i rozpłakała się” (por. Tb 5, 18-23; 10, 1-10; 11, 9). Ty także, Maryjo, odkąd Twój Syn został uwielbiony w śmierci
i zmartwychwstaniu, pragnęłaś już umrzeć, czyli zjednoczyć się z Nim. Słowa: „szukali Go między krewnymi i znajomymi” (Łk 2, 44), wydają się oczywiste. Jednak Wy nie znaleźliście swego skarbu wśród krewnych i musieliście wrócić do świątyni. Historia Waszych poszukiwań uczy nas, że skarb Słowa Wcielonego znajduje się w świątyni, wśród miłośników świętych pism! Żeby go odnaleźć, trzeba trudu, a nawet łez, bo nic niewarte dla człowieka jest to, co nic nie kosztuje. Jak wielkim trudem było dla Was usłyszeć: „Dlaczego Mnie szukaliście?” (Łk 2, 49). Nie jest łatwo pojąć, że
w Jezusie pokora i posłuszeństwo współgrają z odważnym i swobodnym mówieniem prawdy. Mądrość Boża, którą poznawać trzeba sercem, potrafi łączyć w sobie cechy, których związek jest dla nas nielogiczny. Każdy uczeń Mistrza z Nazaretu ma w sobie takie „sprzeczności”, które dla Ciebie, Maryjo – Stolico Mądrości – są aromatem prawdziwej świętości. Królowo wszystkich świętych, pokaż nam, że możemy być pokorni i wielkoduszni; że nasze podporządkowanie się w niczym nie umniejszy naszej wielkości; że możemy działać z zapałem i rozwagą; że możemy być dla innych i sprawiedliwi, i miłosierni. Amen
źródło: https://rozaniec.eu/tag/pierwszosobotnie-rozmyslanie/o.dr Andrzej Bielat OP
/Jutrzenka Nadziei Karolina Kalinowska/
Akt osobistego poświęcenia się Niepokalanemu Sercu Maryi
O Serce Niepokalane! W zjednoczeniu z Sercem Jezusa, Twojego Najmilszego Syna, poświęcam i oddaję się Tobie całkowicie i bez zastrzeżeń, wołając: O Serce Maryi, cały należę do Ciebie i wszystko, co posiadam, jest Twoje. Twojemu Niepokalanemu Sercu poświęcam życie moje i całą działalność moją, zmysły i władze, dobra duchowe i doczesne, przyrodzone i nadprzyrodzone, zewnętrzne i wewnętrzne, przemijające i trwałe, moją przeszłość, teraźniejszość i przyszłość – bez zastrzeżeń – mój czas, życie, wieczność, niebo, serce moje, ciało, duszę, osobę i w ogóle całą moją istotę – wszystko!
O Serce gorejące Bożą miłością, zdaję się zupełnie na Ciebie i powierzam się Tobie. Bądź moim światłem i siłą, moim oparciem i pomocą, odpoczynkiem i schronieniem, radością i życiem, moim orędownikiem i moim wszystkim po Najświętszym Sercu Jezusa, mojego Króla i Oblubieńca. Amen.
Modlitwa przed Różańcem
Królowo Różańca Świętego. Oto klękamy do modlitwy, by w pierwszą sobotę odmówić różaniec, o który prosiłaś. Chcemy przez niego zadośćuczynić za grzechy swoje, naszych bliskich, naszej Ojczyzny i całego świata. Pragniemy modlić się szczególnie za tych, którzy najdalej odeszli od Boga i najbardziej potrzebują Jego miłosierdzia. Wspomóż nas, abyśmy pamiętali o tej intencji wyznaczonej przez Ciebie. Pomóż nam wynagradzać naszym różańcem cierpienia Twego Niepokalanego Serca i Najświętszego Serca Jezusowego.
Tajemnica pierwsza: Zwiastowanie Najświętszej Maryi Pannie.
Maryjo, rozważająca Słowa Boga w sercu, nosząca Jego Słowo w swoim łonie, otwarta na Boże myśli, ucz mnie oddawać Bogu z zaufaniem swoją wolę.
Tajemnica druga: Nawiedzenie św. Elżbiety.
Maryjo, ucz mnie nieść miłość innym, tak jak Ty Elżbiecie. Ucz mnie prowadzić dialog z Bogiem na moich codziennych ścieżkach.
Tajemnica trzecia: Narodzenie Pana Jezusa.
Maryjo, która urodziłaś Króla w ubogiej grocie, ucz mnie patrzeć na świat Bożym spojrzeniem. Ucz mnie widzieć miłość gdzie po ludzku widać tylko śmierć.
Tajemnica czwarta: Ofiarowanie Pana Jezusa w świątyni.
Maryjo, ucz mnie przychodzić do Pana z każdą troską i bólem, ucz mnie powierzać się Jego czułym ramionom, jak Ty powierzyłaś Maleńkiego otwartym ramionom Symeona.
Tajemnica piąta: Znalezienie Pana Jezusa w świątyni.
Maryjo, która odnalazłaś Syna w świątyni, ucz mnie trwać przy nim w świątyni mego serca, ucz mnie szukać Go
i odnajdywać wciąż na nowo.


